Widziałaś, że coś jest nie tak. Harry był jakiś przybity.Ale co było powodem jego zmartwienia? Gdy już pomogłaś Niallowi wyczyścić buzię, podeszłaś do Harrego.
Ty : Harry, co jest?
Harry : Nie, nic...
Ty : Przecież widzę !
Harry : Ale nic mi nie jest ! - powiedział i wkurzony odszedł.
Co go ugryzło ?! Przecież wczoraj było tak fajnie... Z zamyślenia wyrwał Cię blondyn.
Niall : No ej! Co z moją buzią ?
Ty : Już jest czysta...
Niall : Tak uważasz ? Zaczekaj.
Podszedł do budki z lodami i kupił kolejne 5 gałek, po czym... wsadził w nie twarz !
Niall : Nadal sądzisz że jest czysta ?
Zaśmiałaś się.
Ty : Niallerku...
Niall : No co ? Pomożesz mi ją wyczyścić ?
Ty : Jasne ! - powiedziałaś, a Styles smutno na Ciebie popatrzył.
Niall : No to chodź, zapraszam ! Moja super czysta twarz czeka !
Pomogłaś Horanowi - znowu. Ale Niall był tak słodki, że nie dało się odmówić. A Hazza cały czas stał jakieś 6 metrów od Was zasmucony. Postanowiłaś podejść do niego i ponowie zapytać, co mu jest.
Ty : No Harry ! Powiedz mi, co Ci się stało ?
Harry milczał.
Ty : Halo ! Ziemia do Stylesa !
Harry : Tak ? Mówiłaś coś ? - zapytał ironicznie.
Ty : POWIESZ MI WRESZCIE CO CI JEST ?
Harry : Od kiedy wolisz gadać ze mną niż świetnie bawić się z Niallem ?
Ty : O co Ci chodzi ?!
Harry : Nie ważne...
Ahh ten Harry...
Ty : Niall, chodź tu na chwilę !
Niall : Pędze !
Ty : Hehe, okeej...
Niall * gdy już był obok Ciebie * : Tak ? Co chciałaś ? Jeżeli chodzi o jedzenie, ja chętny zawsze i wszędzie...
Ty : Nie Niall, nie chodzi o jedzenie.
Niall : Czemu Ty mi to robisz ?! Wiesz jaki ja jestem głodny ?!
Ty : Ale... przecież przed chwilą jadłeś...
Niall : To było już taaak daaawno ! No ale wróćmy do tematu.
Ty : Właśnie ! No więc mam pytanie.
Niall : Tak, chętnie pójdę z Tobą na kolację.
Ty : Oh Horan ! Tak na poważnie - czemu Harry chodzi taki smutny ?
Niall : A ja wiem... Jeszcze nigdy się tak nie zachowywał...
* Oczami Harrego *
A oni znów rozmawiali... beze mnie. Nie słyszałem o czym mówili, ale domyślam się, że chodziło o ich super zabawę. Ehh, czemu ja nie mogę być Niallem ?! Pewnie teraz ich nie obchodzę ;c Dobra, co ja tu robię ? Lepiej będzie jak zostawię ich samych i pójdę.
* Twoimi oczami *
Pytałaś Nialla o Harrego, gdy nagle zauważyłaś, że brunet odchodzi. Przeprosiłaś Horana i pobiegłaś za Harrym. Dogoniłaś loczka i po raz 3 zaczęłaś rozmowę.
Ty : NO STYLES ! Powiesz mi w końcu co Cię ugryzło ?
Harry : Przepraszam za moje zachowanie, ale teraz mnie zostaw. Wracam do domu.
Ty : Okej...
Bolało, że Harry nie chce Ci nic powiedzieć.
Mieliście pochodzić po galerii, ale w związku z tym, że Harry poszedł już do domu, postanowiliście zrezygnować z zakupów.
* Oczami Harrego *
Wszedłem do domu. Louis, Zayn i Liam już nie spali.
Liam : Gdzie byłeś ?
Zayn : Gdzie [T.I] ?
Lou : Nie wiesz, gdzie się podziewa Nialler ?
Odpowiedziałem im, że byłem z [T.I] i Niallem na spacerze.
Liam : A więc... Gdzie jest Niall i [T.I] ?
Powiedziałem " Nie wiem... Pewnie gdzieś się świetnie razem bawią... "
Było mi przykro, że [T.I] wolała blondyna ode mnie. Myślałem o tym przez ok. 30 minut. Nagle do domu weszli moi byli towarzysze. Cali mokrzy i uśmiechnięci.
* Twoimi oczami *
Ty : Hej wszystkim !
Lou, Li, Zayn : No cześć ! Czemu jesteście mokrzy ?
Ty : Długa historia... No właśnie. Chodź Niall, zmienimy ubrania.
Niall : Ale tak przed jedzeniem ?
Ty : No tak. Po tym sobie zjesz. Najpierw musimy się osuszyć.
Niall : Taa, a później będziemy biegać po tęczy i rozmawiać z jednorożcami... NIE MA MOWY ! najpierw jedzenie...
Ty : No dobra, niech Ci będzie. W każdym razie ja idę się przebrać.
Poszłaś do Twojego pokoju i ubrałaś typowo domowy strój. On był suchy, w przeciwieństwie do poprzedniego.
Nadal zastanawiało Cię zachowanie Harrego. No ale 4 raz nie będziesz pytać o to samo... Może kiedyś nadejdzie moment, w którym Harry wyjawi Ci przyczynę smutku...
Ta chwila nadeszła niespodziewanie szybko. Wyszłaś z pokoju i Harry złapał Cię za rękę. Zaciągnął do swojego pokoju.
Harry : [T.I], wiesz czemu byłem dzisiaj taki przybity?
Ty : Nie mam pojęcia...
Harry : Bo byłem zazdrosny. Niall mi Ciebie zabiera..
Ty : CO ? Niall ?
Harry : No tak. Nialler. Mi na Tobie cholernie zależy, a Ty masz mnie gdzieś.
Ty : Przestań! Nawet tak nie mów ! Nie sądziłam, że możesz być zazdrosny, przepraszam...
Harry : Nie masz za co przepraszać. To nie Twoja wina, poprostu ja nie umiem przyzwyczaić do myśli, że kochasz kogo innego...
Ty : Ale ja nie kocham nikogo innego. I TAK< TO MOJA WINA.
Harry : Nieprawda, bo to wina Tuska !
Ty : Hahaha ! Koch... - nie dokończyłaś i zarumieniłaś się.
Harry : Tak ? Chciałaś może coś powiedzieć ?
Ty : Tak.. Że dzisiaj jest piękna pogoda !
Harry : Wyraźnie słyszałem, jak zaczynałaś mówić " Koch ". Dokończ !
Ty : Koch...am plastikowe sztućce ! A teraz muszę iść - rzekłaś, po czym pocałowałaś bruneta w policzek.
Gdy tylko wyszłaś, Harry wyszeptał : " Też Cię kocham. Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo... "
*******************************************
A sie rozpisałam !
Prosze, komentujcie ♥
Jejejjejejejejjeje. <3
OdpowiedzUsuńBoskie a najlepsza końcówka . <3
Kc. siostro <3 ~ Sandraa <3
nextaaa.!!!
OdpowiedzUsuńBoże !! Kocham to !!! Śmiałyśmy się (ja z siostrą) do omdlenia !!! To o tych sztućcach to za*ebiste !!! Daj jak najszybciej kolejny !!!
OdpowiedzUsuńSłodziaszcze :)
OdpowiedzUsuńDAWAJ NEXTA!!!
OdpowiedzUsuńSUPER EXTRA !!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a :)
Next plisssss :) Ja czekam ;)
OdpowiedzUsuńBłagam, daj następny <3
OdpowiedzUsuńExtra < 3 . W wolnej chwili zapraszam do mnie ; * : http://bojakocham1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńawww jejku kocham tego bloga <3 Jezuuu jakie sweet zakończenie ;* ~Mrs.Horan<3
OdpowiedzUsuń