niedziela, 30 czerwca 2013

Rozdział ósmy ♥

Wyszliście z domu. Droga na basen zajęła wam 40 minut. Trwałoby to krócej, ale Niall co chwile zatrzymywał się w jakiejś restauracji.
* Na basenie *
Niall : Chodźcie do jacuzzi !
Harry : No coś Ty ! Najpierw zjeżdżalnia !
Niall : Po tym co zjadłem to nie byłoby dla mnie dobre...
Liam : Racja. Ja pójde z Tobą Hazz.
Harry : [T.I], idziesz też ?
Ty : Chyba Was Bóg opuścił ! Nie ma mowy !
Liam : Tylko nie mów mi, że sie boisz !
Ty : Nie... No może troche...
Harry : Nie ma sie czego bać ! Idź już Liam, ja nagadam jej do rozsądku.
Ty : O nie...
Harry * gdy zostaliście we dwoje * : Słuchaj [T.I], jesteś wspaniała i piękna. Bądź równie odważna. Jak zepsujesz nam ten wypad, nie ręcze za siebie ! - powiedział w żartach.
Ty : Grozisz mi ?!
Harry : A żebyś wiedziała !
Ty : A jeśli nie zrobie według Twojej woli, to co wtedy ?
Harry : Wtedy będzie to.
Loczek wziął Cie na ręce i wrzucił do basenu.
Ty : No dzięki ! Teraz jestem cała mokra !
Harry : A co Ty sie tu przyszłaś poopalać ?
Ty : No w sumie... Teraz pomóż mi wyjść.
Styles wystawił ręke w Twoim kierunku, nie mając pojęcia o Twoich zamiarach. Złapałaś przystojniaka za dłoń i..... * Chlup * - Harry był już w wodzie !
Hazza : No ej ! Ty wredna jędzo ! Zepsułaś mi fryzurę !
Ty : A co Ty tu przyszedłeś na pokaz mody ? - spytałaś pewnie.
Harry : Jesteś straszna... Ale i tak Cie kocham !
Ty : Powiedz szczerze, czy Ty mnie podhrywasz ? Hahaha...
Harry : HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA tak.
Atmosferę zepsuli Niall i Liam, którzy zaczęli się Was pytać, czemu jesteście sami, a nie idziecie do nich.
Harry : Nie ważne . Musieliście nam przerwać ?
Niall : CO przerwać ?
Ty : Zabawę ;) - powiedziałaś, aby uniknąć niepotrzebnych skojarzeń.
Reszta pobytu na basenie minęła Wam równie przyjemnie.
* 18:45 *
Przekroczyliście próg domu. Usłyszeliście, jak ktoś zchodzi ze schodów. Ujrzeliście Malika z mopem. Kiedy Zayn Cie zobaczył, począł "odganiać" Cie narzędziem, które trzymał w rękach.
Zayn : Precz, zmoro nieczysta ! Ona jest jakaś opętana ! Nie słuchać jej ! Dobrze Wam radzę... Gada same bzdury !
Wszystkich to rozśmieszyło ;)
*BUM*
Ty : Co to było ?! - zapytałaś przerażona.
Harry : Nie mam pojęcia... Pójdę sprawdzić.
Styles udał się na 1 piętro, do łazienki, skąd doszedł Was odgłos.
Harry : LOU ? Co Ty wyprawiasz ?
Tommo : Ja... Ja próbowałem wskoczyć do wanny na główkę, bo syreny powinny nurkować w głębinach, ale nasza wanna chyba jest za płytka...
Harry : Tomlinson, piłeś ? Brałeś coś ?
Tommo : Jedyne co piłem to woda z odpływu. Jestem lewitującym pastuchem pasącym owce z dupami kotów żywiące sie małosolnymi ogórkami przypominającymi zarost Zayn'a.
Harry : Nie wnikam... Ale obiecaj mi coś Lou. Dzisiaj nie będziesz się zbliżał do [T.I], ok ?
Tommo : Jasne. Dzisiaj pełnia księżyca, więc nie wyjde do jutra z łazienki...
Harry : OKEEJ. W każdym razie nie wchodź do jej pokoju. Muszę z nią pogadać.
Tommo : Powiesz jej, że ją kochasz.... Że jest dla Ciebie ważna...Rozumiem. * szloch * Teraz już to widzę. Zdradzasz mnie. * szloch * Zostanę starą panną z kotami * płacz *
* Oczami Harrego *
Postanowiłem zostawić Lou samego. On naprawde potrzebuje pomocy psychiatry...

*******************************

Moją motywacją do pisania tej części były słowa kilku dziewczyn. Dziękuje Paula, Zuza x2, Sandra, Jagoda i Kasia. Kocham Was.
Jak się podoba rozdział ? Szczere opinie proszę !

Rozdział siódmy ♥


Wyszłaś z pokoju Harrego i udałaś w stronę łazienki. Jednak wcześniej wstąpiłaś do siebie po piżamę. Byłaś pod prysznicem. Nagle do łazienki wszedł Zayn. Nie zauważył Cię, ponieważ byłaś za zasłonką. Chciałaś już krzyknąć, aby wynosił się z tej łazienki, bo Ty tu jesteś, ale nagle muzułmanin zaczął gadać sam do siebie. Postanowiłaś się troche pośmiać.
Zayn * patrząc w lusterko * : No hej przystojniaku... Masz bardzo niską samoocenę. Musisz uwierzyć w siebie ! Idealność wymaga poświęceń, a jesteś już prawie idealny...
Usłyszałaś przed chwilą zupełnie sprzeczne komunikaty. Mimowolnie wybuchnęłaś śmiechem.
Zayn : Kto tu jest ? Mam gaz pieprzowy i nie zawacham się go użyć ! - powiedział trzymając w ręku piankę do golenia.
Ty : No więc tak Zayn... Biorę właśnie prysznic a Ty wparowałeś mi do łazienki i jak gdyby nigdy nic zacząłeś mówić różne, dziwne rzeczy...
Zayn : Czyli słyszałaś wszystko co powiedziałem ?
Ty : Taaaaak.
Zayn : O cholera !
Wybiegł z pomieszczenia i usłyszałaś jak krzyczy na cały dom " [T.I] zwariowała ! Nie słuchać jej ! ".
Oni byli naprawde szaleni. Takich ich pokochałaś...
Po umyciu się ubrałaś swoją przesłodką piżamkę i ruszyłaś w stronę Twojej sypialni. Nie byłaś zmęczona, a doskwierał Ci głód, więc postanowiłaś zejść na kolację. W kuchnia jak zwykle zastałaś Niall'a.
Ty : Oo Horan tutaj. Czemu mnie to nie dziwi ?
Niall : Eeeeeeeeee coo ? O co Ci chodzi ? - powiedział z ironią.
Ty : Eh, żarłoku...
Niall : A co Ty tak w piżamie ? O tej porze ?
Ty : Która godzina ?
Niall : 15.30
Ty : COO ?!
Niall : No tak. Spójrz. - pokazał Ci zegarek.
Ty : No rzeczywiście... To czemu jest tak ciemno ?
Niall : Louis zasłonił wszystkie okna już teraz, bo twierdzi że jeśli nadejdzie pełnia księżyca a dojdzie go światło księżycowe, zamieni sie w syrenę...
Ty : Aha ?
Niall : Nom. To przebieraj sie ! Wyjdziemy może na miasto ?
Ty : Okej, ale gdzie ?
Niall : Może na basen ?
Ty : Dobry pomysł ;) A kto idzie z nami ?
Niall : Nie wiem, spytajmy sie. Ale nie Malika, bo chyba coś mu padło na umysł...
Ty : Hehe, ok.
Niall : CHŁOPCY ! KTO IDZIE NA BASEN ?
Lou : Nie pytaj sie mnie ! Jak dotknę wody zamienie sie w syrene i będą mnie chceli do " H2O-wystarczy kropla " ! Wtedy nikt mi już nie pomoże !
Niall : No dobra... To może Liam lub Harry ?
Liam : Ja tam jestem chętny.
Harry : Ja też ! Kiedy idziemy ?
Niall : Za jakieś 30 minut.
Ty : To ja ide się ubierać.
Harry : Tak ogólnie to czemu jesteś w piżamie [T.I] ?
Ty : Nie pytaj...
Ubrałaś się w białą bokserke, czarne rurki i granatowy sweterek. Do tego VANS'y. Po 15 minutach byłaś gotowa do wyjścia. Niall, Hazz i Li ubrali się w podobnym czasie.
Niall : Wiedziałem, że tak szybko się przygotujemy.
Harry : To czemu mówiłeś, że wychodzimy za pół godziny ?
Niall : Przecież z pustym żołądkiem nie będe szedł na basen !
Liam : Cały Niall...
Gdy Horan najadł się już, opuściliście dom. Troche ryzykownie było zostawiać Louisa z Zaynem samych, no ale cóż... Nie mieliście wyboru.

*******************************
Ku mojemu zdziwieniu wiele osób chciało, żeby jak najszybciej pojawił się 7 rozdział. A więc prosze, jest już :*
Zapraszam do komentowania , to mnie mobilizuje do dalszego pisania :3

czwartek, 27 czerwca 2013

Rozdział szósty ♥

Widziałaś, że coś jest nie tak. Harry był jakiś przybity.Ale co było powodem jego zmartwienia? Gdy już pomogłaś Niallowi wyczyścić buzię, podeszłaś do Harrego.
Ty : Harry, co jest?
Harry : Nie, nic...
Ty : Przecież widzę !
Harry : Ale nic mi nie jest ! - powiedział i wkurzony odszedł.
Co go ugryzło ?! Przecież wczoraj było tak fajnie... Z zamyślenia wyrwał Cię blondyn.
Niall : No ej! Co z moją buzią ?
Ty : Już jest czysta...
Niall : Tak uważasz ? Zaczekaj.
Podszedł do budki z lodami i kupił kolejne 5 gałek, po czym... wsadził w nie twarz !
Niall : Nadal sądzisz że jest czysta ?
Zaśmiałaś się.
Ty : Niallerku...
Niall : No co ? Pomożesz mi ją wyczyścić ?
Ty : Jasne ! - powiedziałaś, a Styles smutno na Ciebie popatrzył.
Niall : No to chodź, zapraszam ! Moja super czysta twarz czeka !
Pomogłaś Horanowi - znowu. Ale Niall był tak słodki, że nie dało się odmówić. A Hazza cały czas stał jakieś 6 metrów od Was zasmucony. Postanowiłaś podejść do niego i ponowie zapytać, co mu jest.
Ty : No Harry ! Powiedz mi, co Ci się stało ?
Harry milczał.
Ty : Halo ! Ziemia do Stylesa !
Harry : Tak ? Mówiłaś coś ? - zapytał ironicznie.
Ty : POWIESZ MI WRESZCIE CO CI JEST ?
Harry : Od kiedy wolisz gadać ze mną niż świetnie bawić się z Niallem ?
Ty :  O co Ci chodzi ?!
Harry : Nie ważne...
Ahh ten Harry...
Ty : Niall, chodź tu na chwilę !
Niall : Pędze !
Ty : Hehe, okeej...
Niall * gdy już był obok Ciebie * : Tak ? Co chciałaś ? Jeżeli chodzi o jedzenie, ja chętny  zawsze i wszędzie...
Ty : Nie Niall, nie chodzi o jedzenie.
Niall : Czemu Ty mi to robisz ?! Wiesz jaki ja jestem głodny ?!
Ty : Ale... przecież przed chwilą jadłeś...
Niall : To było już taaak daaawno ! No ale wróćmy do tematu.
Ty :  Właśnie ! No więc mam pytanie.
Niall : Tak, chętnie pójdę z Tobą na kolację.
Ty : Oh Horan ! Tak na poważnie - czemu Harry chodzi taki smutny ?
Niall : A ja wiem... Jeszcze nigdy się tak nie zachowywał...
* Oczami Harrego *
A oni znów rozmawiali... beze mnie. Nie słyszałem o czym mówili, ale domyślam się, że chodziło o ich super zabawę. Ehh, czemu ja nie mogę być Niallem ?! Pewnie teraz ich nie obchodzę ;c Dobra, co ja tu robię ? Lepiej będzie jak zostawię ich samych i pójdę.
* Twoimi oczami *
Pytałaś Nialla o Harrego, gdy nagle zauważyłaś, że brunet odchodzi. Przeprosiłaś Horana i pobiegłaś za Harrym. Dogoniłaś loczka i po raz 3 zaczęłaś rozmowę.
Ty : NO STYLES ! Powiesz mi w końcu co Cię ugryzło ?
Harry : Przepraszam za moje zachowanie, ale teraz mnie zostaw. Wracam do domu.
Ty : Okej...
Bolało, że Harry nie chce Ci nic powiedzieć.
Mieliście pochodzić po galerii, ale w związku z tym, że Harry poszedł już do domu, postanowiliście zrezygnować z zakupów.
* Oczami Harrego *
 Wszedłem do domu. Louis, Zayn i Liam już nie spali.
Liam : Gdzie byłeś ?
Zayn : Gdzie [T.I] ?
Lou : Nie wiesz, gdzie się podziewa Nialler ?
Odpowiedziałem im, że byłem z [T.I] i Niallem na spacerze.
Liam : A więc... Gdzie jest Niall i [T.I] ?
Powiedziałem " Nie wiem... Pewnie gdzieś się świetnie razem bawią... "
Było mi przykro, że [T.I] wolała blondyna ode mnie. Myślałem o tym przez ok. 30 minut. Nagle do domu weszli moi byli towarzysze. Cali mokrzy i uśmiechnięci.
* Twoimi oczami *
Ty : Hej wszystkim !
Lou, Li, Zayn : No cześć ! Czemu jesteście mokrzy ?
Ty : Długa historia... No właśnie. Chodź Niall, zmienimy ubrania.
Niall : Ale tak przed jedzeniem ?
Ty : No tak. Po tym sobie zjesz. Najpierw musimy się osuszyć.
Niall : Taa, a później będziemy biegać po tęczy i rozmawiać z jednorożcami... NIE MA MOWY ! najpierw jedzenie...
Ty : No dobra, niech Ci będzie. W każdym razie ja idę się przebrać.
Poszłaś do Twojego pokoju i ubrałaś typowo domowy strój. On był suchy, w przeciwieństwie do poprzedniego.
Nadal zastanawiało Cię zachowanie Harrego. No ale 4 raz nie będziesz pytać o to samo... Może kiedyś nadejdzie moment, w którym Harry wyjawi Ci przyczynę smutku...
Ta chwila nadeszła niespodziewanie szybko. Wyszłaś z pokoju i Harry złapał Cię za rękę. Zaciągnął do swojego pokoju.
Harry : [T.I], wiesz czemu byłem dzisiaj taki przybity?
Ty : Nie mam pojęcia...
Harry : Bo byłem zazdrosny. Niall mi Ciebie zabiera..
Ty : CO ? Niall ?
Harry : No tak. Nialler. Mi na Tobie cholernie zależy, a Ty masz mnie gdzieś.
Ty : Przestań! Nawet tak nie mów ! Nie sądziłam, że możesz być zazdrosny, przepraszam...
Harry : Nie masz za co przepraszać. To nie Twoja wina, poprostu ja nie umiem przyzwyczaić do myśli, że kochasz kogo innego...
Ty : Ale ja nie kocham nikogo innego. I TAK< TO MOJA WINA.
Harry : Nieprawda, bo to wina Tuska !
Ty : Hahaha ! Koch... - nie dokończyłaś i zarumieniłaś się.   
Harry : Tak ? Chciałaś może coś powiedzieć ?
Ty : Tak.. Że dzisiaj jest piękna pogoda !
Harry : Wyraźnie słyszałem, jak zaczynałaś mówić " Koch ". Dokończ !
Ty : Koch...am plastikowe sztućce ! A teraz muszę iść - rzekłaś, po czym pocałowałaś bruneta w policzek.
Gdy tylko wyszłaś, Harry wyszeptał : " Też Cię kocham. Nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo... "


*******************************************

A sie rozpisałam !
Prosze, komentujcie ♥ 




  

niedziela, 23 czerwca 2013

Rozdział piąty ♥

Zaprowadziłaś Nialla do kuchni, gdzie czekały na niego naleśniki. Blondyn bardzo ucieszył się na ich widok. Od razu podszedł do przygotowanego przez Ciebie posiłku i zabrał się za jedzenie. Wpychał do buzi ile się tylko dało, nie zwracał uwagi na to, że był cały brudny. Gdy nie było już niczego na talerzu Niallera, do kuchni wszedł Harry.
Ty : Hej Styles ! Siadaj, tutaj masz naleśniki.
Harry :Dobra, już idę !
Hazza podszedł do swojego talerza i gdy chciał zaczynać jeść, gdy nagle usłyszał głos blondyna.
Niall : NIEE ! Harry, zostaw to. Wycofaj się, a nikomu nic się nie stanie.
Harry : Ale... ale Nialler ! Jestem głodny....
Niall : Szczerze? Wali mnie to! Dawaj mi te naleśniki !
Ty : NIALL ! MOGŁEŚ POWIEDZIEĆ, ŻE CHCESZ JESZCZE NALEŚNIKI, JEST ICH WYSTARCZAJĄCO...
Niall : Mi się wydaje, czy Ty bronisz Harrego?
Ty : Pff... Co ? Nie ! - powiedziałaś zawstydzona.
Niall : Chyba jednak kłamiesz...
Ty : Nie, no coś Ty ! Ja? Nigdy.
Niall : No dobra, niech będzie. Wyjdziemy gdzieś? Liam, Lou i Zayn jeszcze śpią i coś czuję, że szybko się nie obudzą...
Ty : Dobry pomysł. Harry, idziesz z nami?
Harry : Tak, chętnie pójdę.
Ubrałaś się w ciągu 10 minut, chłopcom zajęło to więcej czasu. Po 20 minutach byliście gotowi do wyjścia. Postanowiliście pójść na zakupy. Jednak wcześniej wybraliście się na lody.
* W lodziarni *
Niall  : Poproszę 7 gałek.
Sprzedawczyni :  Dla ilu osób? Dla Was 3? Po ile gałek na jeden rożek?
Niall : Dla jakich 3 osób? To jest jedynie dla mnie! [T.I], Harry! Chodźcie, wybierzcie sobie jakie chcecie smaki lodów. Ja zapłacę za wszystko !
Ty : Nie Horan, ja za siebie zapłacę...
Niall : Nie ma mowy! No wybieraj bo mi się lody topią!
Ty : No dobrze... Poproszę [ Twój ulubiony smak lodów ] :)
Niall : Okej, a Ty Hazza, jakie chcesz?
Harry : Hmm... Mango.
Sprzedawczyni : Dobrze, już się robi!
Po 5 minutach wszyscy już jedliście. Niall - jak zwykle - strasznie się ubrudził. Pomogłaś mu doprowadzić twarz do normalnego stanu, a przy tym nie mogliście przestać się śmiać. Harry jedynie spoglądał na Was i wydawał się być jakiś taki smutny... ;c
******************************************
Nawet nie wiecie ile się nad tym męczyłam !
Mam nadzieję, że moje starania nie pójdą na marne i ktokolwiek przeczyta ♥

środa, 19 czerwca 2013

Rozdział czwarty ♥

* Następnego dnia *
Obudziłaś się rano. Spojrzałaś na zegarek. Była 7:45. Myślałaś, że Harry jeszcze śpi, ale gdy odwróciłaś się w jego stronę, ujrzałaś jego piękne - otwarte - zielone oczy, które na Ciebie patrzyły.
Harry : O, [T.I], wstałaś już...
Ty : Tak, wstałam :) A Ty, czemu już nie śpisz ? I dlaczego tak na mnie patrzysz ?
Harry : Nie mogę spać. Patrze na Ciebie, bo jesteś piękna.
Ty : Nie żartuj sobie... - powiedziałaś rumieniąc się.
Harry : A czy ja żartuje ? NIE. Taka prawda...
Nie odpowiedziałaś, tylko uśmiechnięta wstałaś z łóżka i poszłaś do łazienki na poranną toaletę. Po wykonaniu koniecznych czynności, wróciłaś do swojego pokoju po ubrania. Gdy założyłaś je na siebie byłaś gotowa do rozpoczęcia kolejnego dnia w domu One Direction. Dochodziła 8:30. Wyszłaś z pomieszczenia i szłaś w stronę schodów, aby zejść na śniadanie. Jednak kiedy miałaś zamiar stanąć na najwyższy schodek, ktoś złapał Cię za rękę. Był to nie kto inny, tylko Styles.
Harry : Zaczekaj [T.I]. Chcę Ci coś powiedzieć....
Ty : Taaak ?
Harry : No więc... - widać było, że się zdenerwował.
Ty : No mów Harry ;)
Harry : Hmm... Nie widziałaś gdzieś mojego koca?- strach i niepewność przejęły górę.
Ty : Jakiego koca?
Harry : No.. Ten... Nie ważne już - powiedział i uśmiechnął się lekko.
Chyba Hazza nie chciał tego powiedzieć... Widać było, że się zawstydził i nie miał odwagi ujawnić prawdziwej przyczyny zatrzymania...
Byłaś już na parterze. Weszłaś do kuchni, by przygotować śniadanie. Otworzyłaś lodówkę i ku Twojemu zdziwieniu była ona pełna. Zaskoczyło Cię to, ponieważ Niall przecież mieszka w tym domu. No ale nic... Na śniadanie zamierzałaś przygotować naleśniki. Po 30 minutach były one gotowe. Wszyscy oprócz Ciebie i Harrego spali. Zawołałaś Stylesa :
Ty : HARRY !
Hazza : Co jest ?
Ty : Schodź, śniadanie gotowe!
Harry : Zaczekaj, za 10 minut będę gotowy!
Nagle usłyszałaś jak ktoś spada ze schodów. Poszłaś sprawdzić, kto jest tym nieszczęśnikiem.
Ty : Nialler ? Przecież Ty spałeś...
Niall : Usłyszałem słowo " śniadanie " a jestem bardzo głody...
Ty : Jak zwykle - przerwałaś mu.
Niall : Co ? Nie prawda !
Ty : Oj prawda, prawda. A tak ogólnie to nic Ci się nie stało? - spytałaś, bo blondyn nadal leżał na schodach.
Niall : Nie, nic mi nie jest :) Miło że pytasz...
Ty : Może jednak zrobić Ci jakiś okład, albo coś ?
Niall : Naprawdę nie trzeba. A teraz... GDZIE TO ŚNIADANIE ?!

******************************************

Koniec części 4 ;D
Podoba się ?
Komentujcie, to mnie motywuje ♥

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Rozdział trzeci ♥

Wasz pocałunek trwał bardzo długo. Mógłby skończyć się jeszcze później, ale przerwał Wam Niall słowami Niall :  Kochani, ciesze się, że znaleźliście wspólny język ( w przenośnym znaczeniu ), ale grajmy dalej, co ?
Ty & Harry : No okej . - powiedzieliście i wróciliście na swoje miejsca zawstydzeni.
Louis : Teraz kręci Hazza !
Styles zakręcił i wypadło na... Harrego ? Wszyscy chcieli, żeby zakręcił jeszcze raz, ale ten się uparł i sam dawał sobie wyzwanie.
* rozmowa z samym sobą *
Harry : A więc przystojniaku... Jakie by tu Ci zadanie dać ? Hmm.... Zjedz robaki.
Harry ( 2 ) : NO CHYBA CIE POGRZAŁO ! Ale Ty jesteś durny...
Harry : Ja ?! Zamknij mordę bo sam nie jesteś lepszy ! Idiota....
Harry ( 2 ) : Chcesz dostać ? Skończ swoją denną gadkę, bo jak nie, to pożałujesz !
Jeszcze chwile Hazza kłócił się z Hazzą, aż w końcu Liam " ich " rozdzielił. tak przyjemnie minął Wam cały dzień, z resztą wieczór też. Podczas gry w butelkę uśmiałaś się jak nigdy. Oni wszyscy byli wspaniali, jednak zielonooki chłopak spodobał Ci się najbardziej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Była 02:35.Wymyłaś się już i przebrałaś w piżamę. Leżałaś na łóżku w oddzielnym pokoju, jednak za ścianą był pokój Harrego. Spokojna noc... Prawie zasnęłaś, ale jednak coś zakłóciło ciszę.
* No nie ! Tylko nie to ! * - pomyślałaś, gdy usłyszałaś, że zaczyna grzmieć. Panicznie bałaś się burzy. Jednak postanowiłaś, że spróbujesz zamknąć oczy i otworzyć je dopiero rano. Niestety, nie udało Ci się to. Gdy zaczęły strzelać  pioruny i zrobiło się głośniej, nie mogłaś już wytrzymać. Poszłaś do pokoju Stylesa.
Ty : Harry ? Śpisz ? - powiedziałaś stojąc w progu.
Hazza : [T.I] ? Co Ty tu robisz ? Nie powinnaś już spać ?
Ty : Chodzi o to, że nie mogę zasnąć. Boje się !
Hazza : Czego się boisz ?
Ty : Burzy... - wyszeptałaś.
Hazza : Chodź tu do mnie, może razem uśniemy.
Ty : Miałam nadzieje, że to powiesz... 
Weszłaś wgłąb pokoju i już byłaś przy łóżku przystojniaka. Weszłaś pod kołdrę i wtuliłaś się w Harrego.
Harry : Dobranoc mała. Nie bój się już.
Ty : Dobranoc Harry ♥
W jego ramionach czułaś się taka bezpieczna... Teraz mogłaś już spokojnie zasnąć...

*****************************

Ta dam ! Jest kolejny rozdział. Podoba się ? Pisać następny ? ;3 

sobota, 15 czerwca 2013

Rozdział drugi ♥

Wsiadłaś do samochodu, w którym znajdowali się chłopcy z One Direction. Od razu Cię powitano.
Liam : Cześć ! Jak Ci na imię ?
Ty : Hej Liam. Jestem [T.I].
Zayn : No siemka [T.I] !
Niall : Umiesz gotować ?
Ty : Tak, Niallerku, umiem gotować :)
Niall : Czy zostaniesz moją żoną ? *o*
Ty : Hahah.
Harry : Niall, odczep się. Ona jest moja. Zaklepuje ją !
Louis : Czy Ty mnie zdradzasz ?!
Harry : NIGDY W ŻYCIU ! Ale no wiesz Lou... Ona jest ładniejsza od Ciebie... No i jest dziewczyną !
Louis : I tak Ci tego nie wybacze. A Ty [T.I] witaj wśród nas !
Ty : Ale Wy jesteście zwariowani... I za to Was kocham ♥
Harry : My też Ciebie kochamy ! No przynajmniej ja !
Liam, Louis, Niall, Zayn : My oczywiście też !
Rozmowa trwała, dopóki kierowca limuzyny nie oznajmił Wam, że jesteście na miejscu. Wysiadłaś z pojazdu i ujrzałaś ogromną willę. To tutaj miałaś spędzać czas... Już teraz czułaś, że będzie wspaniale.
Przekroczyłaś próg swojego nowego, tymczasowego domu. ( Nagroda okazała się jeszcze lepsza - miałaś zamieszkać na tydzień u idola. W Twoim przypadku u idoli. ) Zaniemówiłaś z wrażenia. W willi było pięknie ! Po prostu oniemiałaś. Nigdy jeszcze nie mieszkałaś w takich warunkach, była to dla Ciebie jakaś odmiana. Weszliście do domu, Niall pokazał Ci Twój pokój na piętrze. Był tak samo cudowny jak reszta domu. Rozpakowałaś swoje rzeczy i zeszłaś na dół. Nie wiedzieliście co robić, więc Liam zaproponował grę w butelke. Wszyscy zgodzili się. Graliście na wyzwania. Pierwszy kręcił pomysłodawca. Po zatrzymaniu się butelka wskazywała na Zayn'a.
Liam : A więc ... Wyjdź na dwór i krzyknij, że kochasz przytulać lodówki !
Zayn : No okey...
Wyszliście przed dom, gdzie Zayn wypełnił swoje wyzwanie. Wróciliście do domu. Teraz kręcił Malik. Wypadło na Niall'a.
Niall : O nie...
Zayn : O tak ! To nie będzie nic strasznego. Chodź tu i przytul się do mnie :)
Niall : Bardzo chętnie. - oni byli tacy słodcy *-*
Przytulili się i żarłok wrócił na swoje miejsce. Tym razem butelka wskazała Harrego.
Niall : Hmm.... Już mam ! Pocałuj [T.I].
Harry : NIALL !
Niall : Nie ma wycofywania się, musisz to zrobić !
Harry * podchodząc do Ciebie * : Mogę ?
Ty : Jasne...
Po tych słowach Styles złączył Wasze usta w namiętnym pocałunku...

*******************************

Napisałam ! Kolejny rozdział już jest !  Prosze, komentujcie :)



piątek, 14 czerwca 2013

Rozdział pierwszy ♥

To już dzisiaj ! Za pare godzin idziesz na konkurs piosenki. Ale wyjątkowo sie przejmujesz, bo przecież zwycięzca nie dostanie żadnej MP-3 czy czekolady albo książki, tylko najlepszą nagrodę pod słońcem - spotkanie z idolem ! Przygotowywałaś się od około miesiąca, więc masz nadzieję, że Twoje starania się opłacą... Zostały 3 godziny. Za dokładnie 180 minut staniesz przed pu...blicznością i zaczniesz śpiewać. Przygotowałaś piosenkę One Direction " Little Things ". Cały czas myślisz o konkursie, który rozpoczyna się o 18:30. Gdy zegar wskazywał 17:50 zaczęłaś się przygotowywać. Po 20 minutach byłaś gotowa. Nagle usłyszałaś krzyk Twojej mamy :
Ona : [T.I] , ubieraj sie ! Dobrze wiesz że niedługo zaczyna się Twój występ!
Ty : No wiem, wiem mamo. Już idę !
Ona : Szybciej ! Wiesz, że tata prowadzi jak ślimak, więc jak zaraz nie wyjedziemy to napewno nie zdążymy na czas !
Ty : DOBRZE JUŻ, DOBRZE ! - powiedziałaś i zbiegłaś ze schodów ( Twój pokój znajdował się na piętrze ).
Ubrałaś buty i kurtkę. Byłaś gotowa do wyjścia. Po 5 minutach znaleźliście się w samochodzie. Droga była wyjątkowo uciążliwa. Ale o 18:23 byliście na miejscu. Występowałaś jako szósta. 1,2,3,4 osoba... Wreszcie nadeszła Twoja kolej. Wyszłaś na scene i zaczęłaś śpiewać. Twój głos był tak czysty i tak piękny, że możnaby go słuchać godzinami. Zauroczyłaś jury i wszyscy byli już pewni, że to Ty wygrasz ten konkurs...
* Po 2 godzinach *
W końcu są wyniki !
Prowadzący : A więc zacznijmy od miejsca 3, które zajęła...
I w tym momencie jakby się wyłączyłaś. Nie docierało do Ciebie, co mówią inni. Słyszałaś tylko jakieś gratulacje... "Rozbudziły" Cię te słowa :
Prowadzący : No i czas na 1 miejsce. Zwycięzcą zostaje... [T.I , T.N ] !
Nie mogłaś w to uwierzyć ! WYGRAŁAŚ ! Czyli Twoje marzenia się spełnią, poznasz chłopców z One Direction ♥ Za dokładnie tydzień 1D przyjedzie po Ciebie i zawiezie Cię do swojej willi... Byłaś mega szczęśliwa !
~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i nadszedł ten dzień. Dzień, w którym spotkasz swoich idoli :) Jest już 12:30. Za dokładnie godzine pod Twój dom ma podjechać limuzyna. Czas niewiarygodnie szybko płynął, zanim się spojrzałaś, była 13:10. Ubrałaś się i byłaś gotowa do wyjścia. Chłopcy punktualnie przybyli.


*************************************************

Tak, wiem. Krótki, ale niewiarygodnie trudno zacząć i coś wymyślić. Pisałam go na szybko. Oto efekt. Komentujcie, to mnie motywuje do dalszego pisania :)

czwartek, 6 czerwca 2013

Prolog imagina o Harrym :D

Jesteś zwykłą nastolatką. Masz wielu znajomych, co drugi chłopak jest w Tobie zakochany. Jednak przyjaciołom nie podoba się to, że w wieku 16 lat słuchasz One Direction. Uważają, że mając tyle lat powinno się słuchać rapu, hip-hopu, czy rocka. Ale Ty i tak wolisz swój ukochany zespół od wszystkich innych artystów...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pewnego dnia zdarzyło się coś, co na dobre odmieniło Twoje życie. Wygrałaś konkurs piosenki , a co za tym szło ( była to nagroda ),  mogłaś spotkać się ze swoim idolem ! Miałaś do wyboru kilka gwiazd :
1. Rihanna
2. Selena Gomez
3. Macklemore
4. Justin Bieber
5. Jakiś zespół
Oczywiście jako nagrodę wybrałaś 5, bo bardzo chciałaś zobaczyć 1D !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Bardzo się cieszyłaś, ponieważ spotkałaś się z chłopcami i oni bardzo Cię polubili...Jednak stało się coś, co było ostatnią rzeczą jakiej pragnęłaś. Straciłaś sens swojego życia. Zaczęłaś się ciąć. Ale chłopcy z One Direction pomogli Ci wyjść z doła i " zacząć życie od nowa " :)
Znalazłaś prawdziwych przyjaciół i pierwszą miłość ♥

środa, 5 czerwca 2013

O imaginie :3

Mam pomysł na imagina z Harrym , będzie ktoś czytał ? ♥

PYTANIE ! ♥

Chcecie, żebym napisała imagina ? ;D

Takie krótkie wprowadzenie xd

Będę zamieszczała tutaj fakty o chłopcach z One Direction, czasami pojawią się imaginy :D
Postaram się dodawać najnowsze fakty jak i zdjęcia 1D ;3

No to na tyle... Mam nadzieję że kilku osobom spodoba się mój blog  ♥